druga część
~stare znajomości~
Z raną na nodze siedziałam na podłodze i czekałam aż ktoś mi pomoże. Nie miałam pewności czy Leo mi pomoże ale wierzyłam że tak. Usłyszałam trzask... nagle usłyszałam głos Leo, krzyczał: - Liv gdzie jesteś ?! Liv. Wszedł do pokoju w którym byłam, rozwiązał mi ręce i pocałował mnie, i powiedział: - Przepraszam cię, to moja wina ! Odparłam: - Leo nie mów tak !to nie twoja wina. Nagle usłyszałam dźwięk budzika.....
i się obudziłam. To na szczęście był tylko sen. Ubrałam się i zeszłam na śniadanie, a następnie poszłam na spotkanie z Leo.
pół godziny później....
Doszłam do parku u ujrzałam Leo od razu powiedziałam: - Nie uwierzysz co mi się dzisiaj przyśniło.Leo zaciekawiony wysłuchał i odparł: - Ty i te twoje sny. Howard przytulił mnie, złapał za rękę i poszliśmy na spacer podczas którego dowiedziałam się że w weekend mogę wyjechać z Leo nad jezioro od razu się zgodziłam. Nie mogę się doczekać wyjazdu
Zaskoczeni ? :D mam nadzieję że tak :P
Jeśli chcesz wiedzieć co stanie się w weekend nad jeziorem czytaj mojego bloga
to tyle na dziś ! paaa :*
Boskie! <3333
OdpowiedzUsuń