sobota, 25 stycznia 2014

LEOLIVIA PONAD WSZYSTKO

~nietypowe coś~


       Nagle się obudziłam. Leżałam z Klaudią i Leo w samochodzie. To znowu był tylko sen. Podniosłam się i obudziłam Leo, który spał jak zabity. Gdy już wszyscy wstali, Leo wyszedł z samochodu i zaczął go naprawiać. Bardzo się zdziwiłam, to był mój drugi sen który opowiadał o tym że ktoś mnie porwał.  Nie powiedziałam nikomu o tym śnie. Howard naprawił samochód i ruszyliśmy do miasta, najpierw odwieźliśmy Klaudie, potem Leo odwiózł mnie. Weszłam do domu i od razu poszłam do swojego pokoju, otworzyłam pamiętnik i zapisałam wszystko co działo się na wyjeździe włącznie z snem. Nagle ni stąd ni zowąd do pokoju wszedł Leo, który powiedział: - Hej Liv zapomniałaś torby z samochodu. Wstałam i powiedziałam: - Ooo ? dzięki nawet nie zauważyłam że jej nie mam. Leo pocałował mnie i rzekł: - Dobra ja muszę spadać, ale potem się spotkamy co nie ? Spojrzałam się na Howarda uśmiechłam się i odpowiedziałam: - Jasne. Pa.
Pocałowałam Leo i odprowadziła go do wyjścia.



Dwie godziny później...



    Poszłam do parku gdzie miałam spotkać się z Leo. Usiadłam na ławce i czekałam na niego gdyż się spóźniał. Zaczęłam się zastanawiać gdzie on jest bo nigdy się nie spóźniał. Na moje nieszczęście przez park przechodził mój były chłopak który zobaczywszy mnie samą na ławce zapytał: - co twój nowy kochanek cie zostawił ? och jak mi przykro ! Odpowiedziałam: - O ile się nie mylę to jakoś nie widzę przy tobie świty panienek. Jackson sarkastycznie się uśmiechnął i odszedł. Gdy już Jackson zniknął mi z oczu pojawił się Leo.Przeprosił mnie za spóźnienie i łapiąc mnie za rękę powiedział: - Masz ochotę na hot doga ? Uśmiechłam się i odpowiedziałam: - tak. Idąc przez park zauważyłam że Leo jest jakiś inny wiec zapytałam: - Słonce o co chodzi? Jesteś jakiś nie swój. Howard się zatrzymał i odpowiedział: - No bo gdy przyszedłem do domu moi rodzice zażyczyli sobie że chcą cię poznać. Zdziwiłam się i odpowiedziałam: - A co w tym takiego złego ? Leo odparł: - No nie wiedziałem jak mam ci to powiedzieć. Wpadłam na pomysł i spytałam: - Leo a twoi rodzice są teraz w domu ? Howard zaskoczony moim pytaniem odparł: - Tak. Więc złapałam go za rękę i powiedziałam: - no to chodź, idziemy do ciebie. Leo nie wiedział co się dzieje, wiec poszliśmy....



Na pewno jesteście nie co wkurzeni na to że to znowu był sen :D 
No ale cóż....
Jeśli chcecie wiedzieć czy rodzice Leo polubią Olivie i czy dobrze wyjdzie im to spotkanie,
to czytajcie mojego bloga a się dowiecie.
to tyle na dziś 
paaa :*



2 komentarze:

  1. A myślałam że tym razem to nie sen :( Ale i tak zarąbiste! :D Kiedy następny? Czekam :*

    OdpowiedzUsuń