~kocha, lubi , szanuje~
Doszliśmy do domu Leo. Gdy weszliśmy do środka trochę się zdenerwowałam, ponieważ nie wiedziałam czy jego rodzice mnie polubią. Poszliśmy do salonu gdzie siedzieli rodzice Leo, jego tata i mama wstali a Howard powiedział: - To jest moja dziewczyna Olivia. Pan Todd podszedł do mnie przywitał się i powiedział: - Miło cię poznać Olivio. Uśmiechłam się i odparłam: - nawzajem. Leo zapytał rodziców: - Dobrze jak już poznaliście Liv to my już pójdziemy do mojego pokoju. Leo złapał mnie za rękę i gdy już mieliśmy wychodzić mama Howarda powiedziała: - za chwilę was zawołam bo zrobiłam sernik. Leo uśmiechł się i poszliśmy. Gdy weszliśmy do pokoju Leo zaczął się śmiać, a więc zapytałam: - Co cie tak bawi ? Leo spojrzał się na mnie i odpowiedział: - mama zaprosiła cie na sernik więc cie lubi. Gdy to usłyszałam też zaczęłam się śmiać.Nagle usłyszeliśmy: - Leo ! Olivia ! chodźcie na sernik !
pół godziny później....
Po skończonej wizycie u Howarda, poszliśmy na spacer z Leo. Kiedy szliśmy chodnikiem ujrzeliśmy samochód który jechał z dużą szybkością. Nagle samochód walnął w drzewo, szybko pobiegliśmy na miejcie wypadku, szybko zadzwoniliśmy na pogotowie, następnie bardzo ostrożnie wyjęliśmy z samochodu dziecko oraz młodą dziewczynę która miała ok. 20 lat. Wypadek miał miejsce niedaleko szpitala a wiec karetka przyjechała bardzo szybko.Na miejsce przyjechała także straż pożarna oraz policja. Ale nie spodziewaliśmy się takiego obrotu sprawy......
Jeśli chcesz wiedzieć co stało się dalej,
to czytaj mojego bloga a na pewno się dowiesz !
to tyle na dziś
paa :*
Nie trzymaj mnie tak w napięciu! :D Ale rozdział super <3333333
OdpowiedzUsuńdzięki :* Ale napięcie musi być :D
Usuń