poniedziałek, 20 stycznia 2014

LEOLIVIA PONAD WSZYSTKO

~cudowny weekend~



    A więc pojechaliśmy nad jezioro, byłam bardzo szczęśliwa w końcu będę mogła spędzić z Leo 3 dni. Po przyjeździe poszliśmy rozpakować się do domku letniskowego i od razu pobiegliśmy do wody. Woda była wspaniała, ciepła i czysta, niestety był jeden minus o którym Leo nie wiedział a tym problemem było to że nie umiałam pływać. Nie powiedziałam nic Howardowi bo po co miał wiedzieć. Po wyjściu z wody Leo zapytał: - Liv, umiesz pływać ? Spojrzałam na Leo i zaskoczona pytaniem odpowiedziałam: - Trochę ale nie zbyt. W tym momencie Leo złapał mnie w tali przerzucił przez ramie i pobiegł na molo z którego wrzucił mnie do wody. Niestety  że nie umiałam pływać zaczęłam się trochę topić,  Leo rzucił się za mną do wody i wynosząc mnie z wody zaczął się śmiać, a wiec spytałam: - Czemu się śmiejesz ? On odparł: - wiedziałem ze nie umiesz pływać za dobrze ale myślałem że się zorientujesz że wrzuciłem cie do wody której poziom jest tak mały że jak byś stanęła to by cie nie zakryło. Spojrzałam się na Leo i śmiejąc się powiedziałam: - Ja po prostu chciałam sprawdzić czy mnie uratujesz. Howard wziął mnie za rękę i poszliśmy się wysuszyć.


pół godziny później...



    Gdy już się wysuszyliśmy, to poszliśmy na spacer. Była godzina ok 21 siedzieliśmy na brzegu jeziora i patrzeliśmy na cudowne gwiazdy i księżyc, wtedy Leo przestraszonym głosem powiedział: - Słyszałaś ? Zdziwiłam się ale po chwili usłyszałam kroki dobiegające z lasu, Leo złapał mnie za rękę i chowając mnie za siebie cofał się w stronę domku.Po chwili usłyszeliśmy warczenie był to jakiś pies któremu nie odpowiadało nasze towarzystwo. Leo złapał jakiś kij i cofając się szybszym krokiem do domku chował mnie nadal za siebie. Pies po chwili odpuścił a Leo szybko zabrał mnie do domku. Byłam w podziwie Howard był w stanie poświecić siebie aby mnie nie pogryzł pies, to było cudowne, nigdy nie czułam czegoś tak silnego. Wtedy zrozumiałam że Leo to jest najwspanialszy chłopak jaki chodzi po ziemi. Siedząc na kanapie z Leo usłyszeliśmy trzask i krzyk, szybko wybiegliśmy na zewnątrz.....


Chcesz wiedzieć co stało się dalej ?
 To czytaj mojego bloga :**  a na pewno się dowiesz :)
to tyle na dziś,
paaaa :*

1 komentarz:

  1. Piszesz cudowne opowiadania! Czytam je z zapartym tchem. Masz wielki talent. Nie mogę się doczekać następnego! <33333

    OdpowiedzUsuń